Zablokowana Dąbrowa Górnicza

Byłem dzisiaj na pogrzebie i potem stypie. Pogrzeb jak pogrzeb, stypa też nic godnego opisania.
Wszystko zaczęło się podczas powrotu ok godz 16:00. Nastąpiło natychmiastowe urwanie chmury. Nie dość, że krople deszczu były na prawdę pokaźnych rozmiarów, to padał także grad. To nie jest normalne o tej porze roku, aby grad padał dłużej, niż 10-15min, a wczoraj padał przez 30min, więc nie pozostawało nic innego jak schronić się autem pod jakimś drzewem. Deszcz padał przez ok 45min powodując liczne podtopienia ponieważ studzienki kanalizacyjne nie nadążały zbierać wody. Drogi (z koleinami) zamieniły się w rzeki, a tam gdzie był akurat dołek przy styku kilku ulic to powstało nie przejezdne jeziorko. Na moich oczach 2 samochody stanęły w takim jeziorze, ponieważ nie były w stanie już dalej jechać (zalany silnik). Continue reading „Zablokowana Dąbrowa Górnicza”