Praca za 1,67zł/h

Praktyki, które miałem przez miesiąc lipiec już skończyłem. Ale wychodząc ostatniego dnia z biura rozmawiałem z Project Manager i oferował mi pracę na miesiąc wrzesień.
Pomyślałem, że super, extra – trochę sobie dorobię. Lepsze to, niż siedzenie w domu i pisanie skryptów PHP, czy nauka programowania w jakimś nowym języki (RoR, C#). Umowa była taka, że miałem im na email wysłać propozycję zarobków jakie mnie satysfakcjonują. Przyznaje się, że wyceniłem się wyżej, niż powinienem – 1’200zł za 3tyg pracy we wrześniu. No, ale skoro pracodawca nie był w stanie się określić, to nie mam sobie nic do zarzucenia. W ogóle dziwne, że sam mi nie zaoferował zarobków, tylko oczekiwał tego odemnie.
Pojechałem na wakacje, bardzo miło spędziłem 2 tygodni. Po powrocie w skrzynce zobaczyłem email od Pana Przemka – co w nim było?! Stwierdził, że cena 1’200zł jest zdecydowanie za duża, i powinienem jeszcze raz to przemyśleć.
Uznałem, że nie będziemy bawić się w chowanego i napisałem mu, że teraz ja czekam na ofertę płacy.

Już następnego dnia dostałem i aż mi szczęka z wrażenia wypadła. Właściwie nie tylko mi opadła, ale każdemu komu mówię o tym.
Za 3 tyg pracy we wrześniu, codziennie 5 dni w tygodniu po 8h pracy zaoferowano mi bagatela 200zł !!! To wychodzi 1,67zł/h pracy !! Za to, że będę pracował u nich w biurze na komputerze PIII 933GHz i 512MB ram, monitor 17” CRT lekko porysowany… . Także za to, że będę pracował tam codziennie, będę do ich dyspozycji cały czas. To nie jest oferta pracy zdalnej – tylko ciągłe siedzenie w biurze !!
Zwątpiłem, na prawdę zwątpiłem.
Minęło kilka godzin, zanim odpowiedziałem na email, ponieważ musiałem się pozbierać po takim szoku cenowym !!

Odpisałem na email z odrzuceniem tej propozycji. Podziękowałem kulturalnie za propozycję, ponieważ była ona dosłownie śmieszna!
Przemek odpisał – tym razem podniósł stawkę o 100zł. Czyli już 300zł mogę dostać (2,5zł/h). Dla mnie było to już przegięcie, że wręcz ośmielił się jeszcze próbować „złapać frajera” za taką kasę… . Nie pozwolę sobie w klawiaturę (znacz w „kaszę”) dmuchać i teraz już poważniej musiałem mu odpisać, ale zachowując mimo wszystko twarz.

Cześć Przemek,

Mimo wszystko nie zadowala mnie ta kwota.
Praktykę mam już za sobą, i raczej na drugą nie chcę iść, a ofert pracy nie mogę traktować jako jej kontynuacje. Uczelnia nie wymaga odemnie 2 praktyk w czasie wakacji.
200-300zł – wychodzi 1,66-2,5zł za godzinę pracy, gdzie jestem dostępny przez 8h codziennie na każde zawołanie dla Was. Nie wierzę, że sam uważasz taką stawkę godzinną za odpowiednią.
Inna sprawa – koszta dojazdu. Akurat dojeżdżam autobusem z jedną przesiadką – zajmuje mi to dodatkowo 1h w jedną stronę i kosztuje 50zł. Dojazd autem jest w granicy 150zł. Pieniądze jakie dostanę do ręki są znikome; pomijając już fakt że posiłki poza domem są droższe, niż „domowe”.
I ogólnie – prawdę powiedziawszy więcej jestem w stanie zarobić siedząc w domu.

Jeszcze raz dziękuję za ofertę. Mam nadzieję, że znajdzie się odpowiednia osoba na to stanowisko zamiast mnie.

Pozdrawiam
Szymon Bluma

To jest tragiczne, że za taką kwotę szukali osobę, która by pracowała dla nich, śmieszne, że nawet odważyli się to zaproponować. Nie potrzebnie robili mi tylko nadzieję i zawracali głowę „dodatkowym zarobkiem”.

No trudno – życie.